Poszukiwanie własnego stylu… form, kolorów i kształtów, które pozwolą wyrazić to kim jesteśmy, przy zachowaniu ogólnie obowiązujących trendów i norm … poszukiwanie jedności miedzy tym co moje, a tym co masowe… w dzisiejszym świecie mody faktycznie trudno znaleźć swoje miejsce… a jednak, zamykając na chwilę oczy, można zobaczyć siebie w tej właśnie chwili i przestrzeni… najczęściej jednak kobietom brakuje odwagi, aby tą właśnie wizję wcielić w życie… a szkoda…
Wiele wymiarów…
Kobieta zmienną jest – raczyli powiadać najznamienitsi tego świata – i w tej waśnie zmienności tkwi sedno ich pociągającego piękna, uroku naturalnych wdzięków i zmysłowego niedomówienia, które potrafi każdego mężczyznę zbić z tropu i przyprawić o zawrót głowy.
Podstawowe pytanie brzmi zatem, jak być raz niedostępną dominą, a raz uległą romantyczką, zachowując w tym wszystkim zdrowy rozsadek i poczucie tego, kim naprawdę jestem… W jaki sposób zmieniać obraz siebie, tak faktycznie nie zmieniając tego, kim jestem, a przy tym czerpać z tego przyjemność i odnajdywać coraz to inne pokłady swojej kobiecości?
Ubierz się i … przebierz
To, ile potęgi tkwi w stylizacjach modowych z powodzeniem dziś prezentują topowe blogerki i nie sposób nie zwrócić uwagi na fakt, iż faktycznie, „przebranie” potrefi zdziałać cuda. Od niedostępnej dominy w skórzanych szpilach po delikatną i ulotną, niczym poranna mgła, romantyczkę w balerinkach, takie właśnie potrafią być kobiety!
I zawsze mowa o jednej osobie, postaci, która z barw swojej osobowości w tej właśnie chwili i tych okolicznościach przybiera różne pozy… tak w 15 cm obcasie i kombinezonie ze skóry, jak i w letniej sukience której urok dziewczęcej niewinności podkreślają subtelne balerinki.
Pozostań sobą!
To, co wydaje się fundamentalne w tej całej zabawie w bycie bardziej lub mniej sobą, to świadomość tego, że nie ważne czy przywdziewamy delikatne, subtelnie zdobione balerinki do letniej sukienki z wzorzystym ornamentem, czy też decydujemy się na wersję rockową swojego looku – nadal w tych wszystkich stylizacjach jesteśmy sobą!
Balerinki czy też szpilki nie zmienią bowiem tego, kim jesteśmy – o ile mamy zdrowy dystans do samych siebie i potrafimy odziać naszą bogatą osobowość odpowiednią stylizacją.
A tu rynek modowy daje dosłownie wolną wolę wszystkim Paniom – od balerinek zdobionych w klasyczny sposób, po te nabijane ćwikami – od szpilek z wąskim noskiem, po stoperowe kontury – każda kobieta znajdzie swój styl i sposób na to, aby jej naturalne piękno mogło nabrać nowych kolorytów i zaskoczyć wszystkich,… łącznie z nią samą…
Grafika pochodzi ze strony Noevision.pl